Ostatni dzwonek na pomidory

Drukuj
Sadzonki pomidorów można oczywiście kupić. Ale samodzielne wyhodowanie ich od nasionka, to dopiero jest wyzwanie i znakomita zabawa.

Jeśli jeszcze nie rozpoczęliście wysiewu pomidorów, teraz jest ostatni dobry termin. Jest już sporo światła, więc sadzonki nie „wybiegną” za bardzo i nie będą wymagały doświetlania lampami.

Samodzielnie wysianie pomidorów jest szczególnie ważne jeśli chcemy prowadzić hodowlę ekologiczną. Sadzonki kupione u ogrodnika są zawsze dość mocno nawożone sztucznymi nawozami i często opryskiwane preparatami grzybobójczymi i owadobójczymi. Przesadzone do ogrodu łatwo chorują jeśli nadal nie stosujemy takich technik uprawy. Natomiast jeśli są od początku uprawiane na nawozach naturalnych i pryskane na przykład tylko odwarem z pokrzywy – świetnie sobie radzą.

Nasiona pomidorów możemy wysiać do doniczek z tektury. Gdy rozsada będzie gotowa zakopujemy je w ziemi, a one pomału znikają. Dzięki temu nie musimy wyjmować bryły korzeniowej z doniczki.

Do chwili pojawienia się siewek, doniczki z nasionami powinny znajdować się w temperaturze ok 20 stopni, a ziemia powinna być cały czas lekko wilgotna. Gdy roślinki wykiełkują możemy nieco obniżyć temperaturę, natomiast najważniejszy jest wtedy dostęp do światła. Możemy więc ustawić doniczki na południowym parapecie. Nadal należy je regularnie podlewać.

Po 2-3 tygodniach od wykiełkowania można rozpocząć podlewanie roślin nawozem – najlepiej humvitem i nawozem z pokrzyw.

Po 15 maja pomidory przesadzamy do gruntu. Odmiany niskie i pomidorki koktajlowe nadają się także do uprawy w skrzynkach balkonowych.

Ula Zaborowska