Sianie dla początkujących

Drukuj
zdj. living4media/Free
Tak naprawdę sianie jest bardzo proste. Trzeba tylko znać kilka podstawowych zasad. Resztę zrobi za nas przyroda.

Połowa kwietnia to w większości przypadków odpowiednia pora na siew kwiatów jednorocznych i warzyw. Nie ma sensu zapamiętywanie pory siewu konkretnych gatunków, bo taka informacja podana jest na każdej torebce kupowanych nasion. Jest tam także zawsze podane w jakich odległościach od siebie i na jaką głębokość będziemy siać.

Warto zawsze siać w rządkach, pomoże to nam szybko odróżnić wschodzące marchewki od chwastów i ułatwi pielenie.

Najlepsze doświadczenia mam z nasionami polskich firm. Choć nie zawsze mają takie śliczne opakowania, to jakoś lepiej wschodzą. Przypominam też o konieczności sprawdzenia daty ważności, szczególnie gdy nasiona kupujemy w supermarketach.

Proponuję własne uprawy zaczynać od tych gatunków, które są w naszym klimacie zadomowione. Lepiej posiać to, co na pewno wyrośnie i zachęci nas do dalszych upraw.

Zdecydowanie nie kupujcie tego, co ma napisane na torebce, że wymaga pikowania. No chyba, że już potraficie to dobrze robić.

Po wzejściu musimy natomiast przerzedzić roślinki, tak by miały wystarczająco dużo miejsca. Jeśli tego nie zrobimy sałata nie zawiąże główki, a marchewka nie będzie miała miejsca na swój opasły korzeń. Również większość kwiatów ładniej zakwitnie jeśli nie będą rosły w tłoku. Osobiście ze wszystkich czynności w ogrodzie najbardziej nie lubię tego wyrywania młodych roślinek. Na szczęście większość siewek warzyw jest jadalna i po dokładnym umyciu można nimi wzbogacić wiosenną sałatkę.

Ula Zaborowska