Chłodnik wileński rodziny Ikonowiczów z szyjkami raków lub cielęciną
Najważniejsze w chłodniku jest zsiadłe mleko. Powinno być to zsiadłe mleko wiejskie… i w zasadzie nie da się go niczym zastąpić.
- Czas 20 min.
- Trudność
- Porcja dla
zsiadłe mleko | 2 l |
polski kwaśny kefir np. Grodzki | 1 l |
kwaśna śmietana 36% | 0,5 l |
wywar z buraków | 1 l |
młoda botwina | 1 pęczek |
koper | 2 pęczki |
świeże ogórki z kolcami (kwaszeniaki) | 1 kg |
rzodkiewki | 2 pęczki |
pieczona cielęcina i szyjki rakowe | |
jajka na twardo |
czosnek | 1 ząbek |
cukier | |
sól | |
pieprz | szczypta |
Na wywar: | |
starte buraki | 3 kg |
woda | 1 l |
ocet | 1 łyżka |
sól i cukier |
Aby przygotować wywar, 3 kg startych buraków zalewamy 1 l wody. W momencie wrzenia zakwaszamy octem, doprawiamy solą i cukrem. Gotujemy na wolnym ogniu około godziny. Do wywaru dodajemy oczyszczoną i pokrojoną botwinę i lekko ją zaparzamy, na sam koniec dodajemy liście botwinki, tak by pozostały jędrne. W ten sposób barszcz zachowa swój piękny, różowy kolor.
Do ostudzonego barszczu dodajemy posiekany koper, ogórki, rzodkiewki, pokrojoną w cieniutkie paski pieczoną cielęcinę i szyjki rakowe oraz jajko na twardo. Mleko rozbijamy na gładko, dodajemy kefir i śmietanę, ciągle mieszając. Schłodzony barszcz łączymy z masą mleczną. Chłodnik możemy zakwasić naturalnym kwasem z buraków. Taki kwas przyda się też do zakwaszenia barszczu i innych zup, więc warto go mieć w swojej spiżarni.
Przepis pochodzi ze strony Smaki Życia.