Dulce de membrillo czyli marmelada

Drukuj
Jak zrobić prawdziwą marmeladę? Mam na to jeden sposób, przepis, który z powodzeniem stosuję od lat, efektami ciesząc tak domowników jak i moich gości.

Owoców pigwy potrzebujemy tyle, żeby po obraniu zostały nam ich dwa kilogramy. Ważne, żeby dobrze wypestkować owoce, bo w gniazdach nasiennych czai się cyjanek, który w dużym stężeniu może zaszkodzić. Oprawione owoce zasypujemy cukrem, wystarczy półtora kilograma, szczelnie zamykamy i odstawiamy do lodówki na całe osiem godzin. Szczelne zamknięcie jest ważne, bo pigwy łatwo się utleniają i szybko zmieniają kolor. Po ośmiu godzinach wykładamy je do miedzianego garnka o grubym dnie i ustawiamy na małym ogniu. Gotujemy przez godzinę i pilnujemy, żeby owoce nie przywarły do dna. Patrzymy z radością jak nijaki, szaro-beżowy kolor pigwy nabiera rumieńców, zaś zawartość garnka zaczyna zachowywać się trochę jak melonowa pulpa – przezroczysta, aromatyczna, niemal szklana a po jakimś czasie blado-różowa. Im dłużej gotujemy owoce, tym kolor marmelady staje się intensywniejszy. Po godzinie gotowania przecieramy owoce przez sito, wylewamy na blaszkę jak ciasto i przykrywamy pergaminem. Po wystygnięciu patrzymy z dumą na najprawdziwszą marmeladę albo jak chcą Hiszpanie – dulce de membrillo. Znakomicie sprawdzi się jako dodatek do mocnych, dojrzałych serów, takich jak hiszpański ser Manchego, włoski Parmezan czy obłędnie aromatyczny, polski ser Carski z Białowieży.

Magda Gessler