Królowa truskawka

Drukuj
zdj. shutterstock
Jak smakuje lato? To proste. Truskawkami. Oczywiście są i inne owoce, cudowne, soczyste, pyszne – maliny, wiśnie, poziomki, jagody, jest słodko-cierpki rabarbar, są pierwsze kwaśne jabłka. Ale wszystko, ta wielka symfonia smaków i zapachów, zaczyna się właśnie od niej. Od truskawki.

Przyznaję, że mam do nich słabość. A nawet więcej: ja je kocham. Kto był w mojej warszawskiej restauracji AleGloria, ten wie, jak bardzo. Całe wnętrze jest pod znakiem truskawek. Są na ścianach, na meblach, rośnie tam nawet… truskawkowe drzewo. I proszę się nie czepiać, że w przyrodzie takiego nie znajdziecie, mi to zupełnie nie przeszkadza.

Truskawka to bliska krewniaczka poziomki – a właściwie jej praprawnuczka. Powstała… przypadkiem. Miał to być prezent dla kochającego te owoce francuskiego monarchy Ludwika XIV. Jeden z jego dworzan, podróżnik i biolog Antoine Nicolas Duchesne, zobaczył w Chile piękne, wielkie poziomki. Przywiózł kilka krzaczków do ojczyzny – ale te jak na złość ani myślały w Wersalu wydać owoców. Dopiero kiedy w ich sąsiedztwie posadzono krzaczek poziomek z Wirginii, udało się. I tak król Francji dostał na podwieczorek pierwszy talerzyk soczystych owoców, smakujących jednak inaczej niż zwykła poziomka. Tak właśnie truskawka rozpoczęła swoją światową karierę. Która, dodajmy, potoczyła się błyskotliwie i w zawrotnym tempie. Truskawkę znają i kochają we wszystkich niemal krajach i na wszystkich kontynentach. Ale tak naprawdę smakuje teraz, wiosną i latem, zrywana z krzaczka, pachnąca słońcem. Jesienią i zimą od plastikowych koszyczków z truskawkowymi gigantami twardymi jak podeszwa, bez smaku i zapachu trzymam się z daleka. I wszystkim doradzam – szkoda czymś takim psuć sobie wspomnienie tego cudownego owocu.

Tylko w Polsce rośnie blisko 50 odmian. Są duże, są malutkie jak poziomki, za to cudownie soczyste, są ciemniejsze i jaśniejsze – każdy znajdzie swoją ulubioną. Najlepsze są… po prostu zrywane z krzaczka, jedzone jeszcze w ogródku, sok leci po brodzie i nawet nie bardzo przeszkadza, że w zębach trochę trzeszczy piasek… Ale kiedy już zaspokoimy tęsknotę za tym smakiem, poszukajmy truskawkowych przepisów. Truskawka w deserach – to oczywiste. W ciastach, z bitą śmietaną, w bezie Pawłowej, w koktajlach. Ale fantastyczna jest też w towarzystwie mięsa. Na przykład z delikatnymi wątróbkami, z cielęciną. Fantastycznie komponuje się z bazylią, z orzechami, z serami… Pomysły można mnożyć, a wszystkie będą dobre, bo ten cudowny owoc pasuje niemal do wszystkiego. Na przykład moja ulubiona sałatka. Jest w niej rukola, szynka parmeńska (można ją pociąć w paseczki i przysmażyć) i oczywiście truskawki (przekrojone na pół). Wszystko polewamy dobrą oliwą, skoncentrowanym balsamico i posypujemy płatkami parmezanu. Obłęd!

Magda Gessler