Problem z windą

Drukuj
Brandenburgia to zielony pierścień lasów wokół Berlina, poprzecinany rzekami i kanałami, skrzący się słońcem na taflach jezior i w fontannach wody, tryskającej obficie z termalnych źródeł.

W gruncie rzeczy tamtejsze jeziora są podobne do naszych na Mazurach, tyle, że akweny niemieckie są mniejsze, a hotele otaczają je znacznie ciaśniej niż u nas. Druga różnica jest taka, że niemiecką stolicę dzieli od pojezierza zaledwie 100 km, a dojazd koleją lub autostradami jest szybki i daleko bardziej komfortowy niż u nas. Hotele mają przystanie, sprzęt do pływania, rowery, korty, pola golfowe i SPA, w których można się zrelaksować po aktywnie spędzonym dniu. Wszystkie też dbają wręcz obsesyjnie o poziom gastronomicznego zaplecza. W efekcie, za stołem można się rozkoszować smakiem wykwintnych potraw. Trzeba jednak pamiętać, że nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu jest jednym z siedmiu grzechów głównych. Ja o tym nie zapominam, dzięki menedżerowi jednego z takich luksusowych hoteli w słynnym kurorcie Bad Saarow. Siedziałem za jego stołem w grupce dziennikarzy, zaproszonych do podziwiania uroków Brandenburgii i słuchałem piąte przez dziesiąte opowieści o pracy menedżera, snutych przez wysokiego mężczyznę o lekko nosowym głosie. Jeden wątek przykuł moją uwagę. - W takim hotelu jak ten - mówił dyrektor - klientelę stanowią ludzie dobrze sytuowani, często jednak już niemłodzi. A my mamy świetną kuchnię, szefa z Włoch. Pokus jest więc wiele. Najgorzej w święta, bo windy niestety mamy małe. Dyrektor powiódł wzrokiem po twarzach słuchaczy. Nic jednak nie wskazywało by komukolwiek ze zgromadzonych zaświtało, do czego zmierza, wszyscy jednak zawiesili spojrzenia na jego ustach. - A tak! - kontynuował - Małe windy, więc zawsze przypominam pracownikom, żeby dobrze zamykali trumnę. Trzeba dobrze zamykać - konkludował gospodarz - bo do windy możemy trumnę wstawić jedynie na sztorc. Przejedzenie może mieć zgubne skutki, zwłaszcza jeśli serce słabe... - zakończył refleksyjnie. Pomny przestrogi zachowywałem tego dnia za stołem szczególny umiar. Choć przyznać muszę, że włoski szef kuchni postawił przede mną nie lada wyzwanie. Potrawy były tak apetyczne, że z trudem opierałem się pokusie by nie brać dokładek. W piwnym SPA moja dyscyplina legła jednak w gruzach. - U licha, nie mam słabego serca - pomyślałem, i zamówiłem do kąpieli dodatkowe piwo. - Jakby co, przecież zamkną trumnę...

Paweł Wroński

 

INFO

  • Każdego roku Tourismus-Marketing Brandenburg prezentuje pełną ofertę hoteli i pensjonatów Wellness w bezpłatnej broszurze „Ruheraum Marke Brandenburg”: www.brandenburg-entspannt.de
  • Niezależnie, kurorty mają swoje własne witryny z pełną informacją, w tym adresami hoteli i pensjonatów, tak jak wspomniane Bad Saarow: www.bad-saarow.de