Arbuz – afrykański cud

Drukuj
zdj. shutterstock
Urodzony w gorącej Afryce arbuz rozprzestrzenił się na cały świat. Ten cudownie soczysty owoc kochamy zwłaszcza w upalne dni.

Nic w tym dziwnego! Arbuz to świetnie jedzenie na upały – w 92. procentach składa się z wody, pomaga nam więc utrzymać równowagę płynów. Zapobiega odwodnieniu a jest przy tym bardzo lekkim pożywieniem. Poza wodą zawiera błonnik i trochę węglowodanów. Jest owocem polecanym cukrzykom i osobom walczącym z nadwagą. Ma nawet właściwości leczące! Dzięki dużej zawartości wody arbuz działa moczopędnie i oczyszcza organizm z toksyn. Jego miąższ i sok zaleca się podawać chorym w stanach podgorączkowych. Jest też skuteczny w leczeniu obrzęków spowodowanych zaburzeniami pracy serca i nerek. Zawiera mnóstwo cennych substancji odżywczych w tym beta-karoten i kwas foliowy.

I jaki przy tym smaczny! Dużo złego można powiedzieć o Krzyżakach ale jeśli chodzi o arbuzy ich zasługa jest niepodważalna – to właśnie rycerze zakonu Najświętszej Marii Panny sprowadzili te owoce do Europy w XII wieku. Dzikie arbuzy rosną w Afryce a uprawiane są już półtora tysiąca lat. W Polsce już hoduje się arbuzy od XIV wieku ale nasz klimat nie jest zbyt łaskawy dla tych upraw. O wiele bardziej soczyste i słodkie są arbuzy z południa Europy: z Węgier, Hiszpanii, Portugalii czy Rumunii.

Kupując arbuzy, należy sprawdzić, czy owoc jest dojrzały. W tym celu pukamy w skórkę. Dźwięk powinien być głuchy. Najlepiej jest kupować arbuzy w całości i myć je przed krojeniem, gdyż na skórce mogą znajdować się różne bakterie. Pokrojony arbuz najlepiej zjeść od razu. Można go ewentualnie przechowywać w lodówce, nie dłużej niż 2 dni. Znakomity jest też sok z arbuza, który ma zaskakujący smak, zupełnie różny od owocu w kawałkach.

mow