Na szyszki!

Drukuj
zdj. living4media/Free
Jesień w tym roku jest wyjątkowo łagodna i zachęca do spacerów. Coraz trudniej w lesie o grzyby, ale możemy jeszcze wybrać się na szyszki.

Najlepszą porą na zbieranie szyszek jest właśnie jesień. Nie ma jeszcze śniegu i z łatwością znajdziemy pod drzewami rozsypane szyszki. Najładniejsze i najokazalsze są te świerkowe i jodłowe. Drobne, sosnowe i modrzewiowe też mają dużo uroku.

Zebrane szyszki dobrze jest oczyścić z resztek igliwia czy mchu i przechowywać w suchym, przewiewnym miejscu. Gdy jest im sucho i ciepło - pięknie się otwierają.

A po co nam szyszki? Przede wszystkim do najróżniejszych dekoracji.

Koszyk z szyszkami świetnie wygląda postawiony na przykład przy kominku. Od czasu do czasu możemy też kilka szyszek wrzucić do ognia. Co prawda zawierają dużo żywicy i „strzelają” ale wydzielają bardzo ładny aromat i długo się palą. W bardziej nowoczesnych wnętrzach, zamiast w koszyku, ułóżmy szyszki w dużym szklanym wazonie.

Szyszki możemy też dołożyć do suszu w potpourri, szczególnie jeśli nasączymy całość leśnymi olejkami aromatycznymi.

Niebawem będzie też pora na dekoracje zimowe i świąteczne. Szyszki mogą stanowić piękną ozdobę stołu, jeśli poukładamy je przy nakryciach. Nadają się do stroików bożonarodzeniowych, prezentują się znakomicie jako ozdoba choinki. Równie dobrze wyglądają w swoich naturalnych kolorach, jak i pomalowane na pastelowe odcienie. Można też pobielić je odrobinę zwykłej farby emulsyjnej i obsypać brokatem. Jeśli ozdabiamy drzwi świątecznym kółeczkiem, też przydadzą się w nim szyszki. Nad drzwiami lub kominkiem wspaniale będzie natomiast wyglądała szyszkowa girlanda.

A może sami wymyślicie jeszcze inne zastosowanie dla szyszek? Tylko nie wyzbierajcie ich wszystkich. Ukrytymi w szyszkach nasionami żywią się wiewiórki i ptaki.

Ula Zaborowska