Jabłka - złoto Południowego Tyrolu

Drukuj
W wymagającej dla roślin przestrzeni, składającej się ze spadzistych wzgórz, dzielenie pną się różne odmiany warzyw i owoców. Słoneczny klimat i czyste powietrze rekompensują im jednak trudy dorastania. Turyści i konsumenci mogą natomiast cieszyć oczy widokiem idealnych roślin i rozkoszować się ich soczystym i mięsistym wnętrzem. Prawdziwą chlubą tego regionu są jabłka.
Pierwsze odmiany tych roślin trafiły do Południowego Tyrolu za czasów podbojów rzymskich. W wiekach średnich owoce uprawiano głównie w klasztorach. Dzięki przekazywanej z pokolenia na pokolenie wiedzy dotyczącej ich pielęgnacji, zachowało się wiele gatunków, a sama uprawa rozprzestrzeniła się. Jabłka zaczęto sadzić wokół farm, początkowo tylko na użytek własny. Wkrótce stały się one przedmiotem handlu, a także surowcem do wyrobu przetworów i soków. 
 
Do jabłek podchodzi się tutaj z wyjątkową pieczołowitością. Każda sztuka przed trafieniem do konsumenta jest dokładnie oglądana. Jeśli jej kształt nie jest idealny (np. jest za duża, za mała lub krzywa) nie nadaje się już do sprzedaży. Nie przechodzą selekcji również te, na których pojawiły się drobne skazy, np. powstałe w wyniku gradu. Dla przykładu owoce odmiany Golden Delicious sprawdzane są aż 50 razy! W związku z wymogiem nieskazielności, na najbardziej wymagających terenach sadzane są tylko te odmiany, których owoce są bardzo twarde. Gwarantuje to, że w czasie ręcznego zbierania konkretnych sztuk, nacisk palców rolnika nie uszkodzi delikatnej skóry i nie zaburzy tym samym idealnej gładkiej faktury jabłka. 
 
Od 2005 roku aż 11 gatunków tych owoców zostało wpisanych na listę produktów z Chronionym Oznaczeniem Geograficznym. Wśród wymogów, które trzeba spełnić przed wpisaniem do tego rejestru jest min. to, że wyrób musi mieć silny związek z miejscem pochodzenia. Włoskie jabłka wzorowo wypełniają ten warunek. Są jednymi z najpopularniejszych roślin górskiego, tyrolskiego krajobrazu. Są również nieodłącznym towarzyszem towarzyszem podczas domowych obiadów w postaci nieprzyzwoicie dobrych strudli i soków.
 
Obecnie niemalże na każdej farmie zrzeszonej w ramach organizacji Roter Hahn możemy skosztować domowego soku. Jego wyrób również obarczony jest restrykcyjnymi regułami. Należy posiadać specjalne pomieszczenie dedykowane tylko produkcji tego napoju. Większość sadowników zleca wykonanie soku z własnych jabłek zewnętrznym firmom. Mają jednak oni gwarancje, że to co z powrotem przyjdzie do nich w butelce wytworzone jest na bazie owoców z ich własnych upraw.
 
Więcej o farmach zrzeszonych w Roter Hahn znajdziesz na stronie internetowej -  http://www.roterhahn.pl/.
 

Małgorzata Kowalewska