Białe nie znaczy nudne

Drukuj
zdj. living4media/Free
Nawet jeśli kochasz szaleństwo wzorów i kolorów zatrzymaj wzrok na białej porcelanie. Nie lekceważ jej, a dostrzeżesz bogactwo ornamentów i kształtów. Zachwyci cię doskonałość proporcji, zauważysz jej nieprzemijającą elegancję i wdzięk. No i jest taka praktyczna!

Do wyboru mamy talerze z ażurowym rantem, z wypukłym kwiatowym albo geometrycznym wzorem, przecierane i złocone. Możemy zainwestować w wiecznie żywą Białą Marię, Rosenthala, którą odziedziczy po nas wnuczka, a po niej jej wnuki. Kolekcję Biała Maria zaprojektował sam Filip Rosenthal i nazwał imieniem swojej żony Marii. Charakterystyczny serwis o wielokątnym, kwiatowym kształcie, ozdobiony wytłoczonym na brzegach naczyń reliefem, nie zmienia się od 130 lat. W kolekcji Białej Marii znajdują się dziś, oprócz klasycznych serwisów, talerze do pizzy, filiżanki do macchiatto oraz talerze do makaronów czy fondue. Ot, znaki czasu. Ciekawe, co Pani Rosenthalowa powiedziałaby na kawałek dobrze upieczonej Margarity?

Codzienna biała zastawa powinna różnić się od świątecznej. W każdym kredensie warto więc znaleźć miejsce na naczynia na specjalne okazje. Przyjemnie jest z należytym szacunkiem i ostrożnością wyjmować je rokrocznie na Wigilię, czy Wielkanoc. Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto inwestować w białą, klasyczną zastawą: łatwo jest dokupić pojedyncze talerze, kiedy inne się wytłuką.

Redakcja