Domowa fabryka witamin

Drukuj
zdj. StockFood
Nie czekajcie do Wielkanocy. Siejcie rzeżuchę już teraz. A najlepiej przez cały rok.

Najczęściej siejemy rzeżuchę w okresie Świąt, by stanowiła ozdobę stołu i potraw wielkanocnych. Rzeczywiście zielony dywan małych roślinek jest niezwykle dekoracyjny, a ich smak znakomicie komponuje się z potrawami z jajek. Pamiętajmy jednak, że tak jak większość kiełków, rzeżucha jest skarbnicą witamin i minerałów. W związku z tym nie ma sensu czekać do Wielkanocy. Tym bardziej, że nasiona tej roślinki są w sprzedaży niemal przez cały rok.

Uprawa rzeżuchy jest niezwykle prosta. Wystarczy położyć na talerzu warstwę wilgotnej waty lub ligniny, posypać nasionkami i postawić w widnym miejscu. Przez kilka dni należy uzupełniać wodę tak, by podłoże było cały czas wilgotne. I już. Gotowe. Możemy ścinać kolejne porcje nożyczkami.

Listki rzeżuchy nadają się do sałatek, do posypywania przeróżnych dań i kanapek. 

Rzeżucha jest doskonałym źródłem wielu witamin i soli mineralnych. Jest źródłem magnezu, żelaza, wapnia i chromu. Zawarte w niej związki siarki czynią z rzeżuchy świetny środek na poprawę kondycji włosów i skóry. Pomaga także w kuracjach odtruwających, powoduje usuwanie toksyn i lekko obniża poziom cukru we krwi. Dzięki zawartości chromu ułatwia także odchudzanie. Dodatkowo, sokiem z rzeżuchy można wybielać przebarwienia na skórze.

Jak na taką małą roślinkę, ma naprawdę ogromne możliwości. Nie czekajmy więc do Świąt i siejmy rzeżuchę czym prędzej. Dla smaku i zdrowia.

 Ula Zaborowska