Słoik praktyczny i piękny

Drukuj
zdj. shutterstock
Ma być czysty, szczelny i najlepiej by było, żeby był śliczny. Spiżarnia wypełniona pięknymi słoikami z przetworami wywołuje atawistyczne poczucie bezpieczeństwa.

1) sprawdzamy czy zakrętki pasują do słoików.

2) słoiki i nakrętki przepuszczamy przez zmywarkę minimum 50 C.

3) nakrętki wkładamy do garnka z wodą, zagotowujemy, gotujemy 5 minut, wysypujemy na sitko i osuszamy.

4) otwarte, mokre słoiki wstawiamy do piekarnika, który nastawiamy na 100C.

5) po pół godziny wyjmujemy słoiki (uwaga! Gorące!).

6) do każdego dopasowujemy zakrętkę.

7) nakrętkę przecieramy w środku watką zamoczoną w spirytusie.

8) wlewamy gorący dżem/konfiturę itd. do słoika. W tej czynności bardzo pomaga lejek zrobiony z plastikowej butelki z szyjką odciętą na pożądanej wysokości.

9) uważamy, aby dżem nie spływał po zewnętrznej stronie słoika i nie brudził rantu (dlatego właśnie sprawdza się lejek).

10) w razie zabrudzania brzegu starannie wycieramy go idealnie czystą, wilgotną szmatką i przecieramy spirytusem.

11) słoik napełniamy tak, aby  pod wieczkiem zostało 2-3 cm powietrza.

12) zakręcamy mocno i odwracamy.

13) zostawiamy w pozycji odwrotnej na kilka godzin.

14) słoiki przeznaczone do pasteryzacji pasteryzujemy zgodnie z radami o pasteryzacji (http://www.smakizycia.pl/kuchnia/kuchnia-porady/co-pasteryzowac/)

15) przygotowujemy naklejki zgodnie ze swoim gustem. Moim zdaniem czarno-biały wydruk  z domowej drukarki zupełnie wystarcza. Poza nazwą smakołyku warto jest na etykiecie umieścić datę.

16) z kolorowych serwetek lub resztek kolorowego papieru czy bibułki wycinamy krążki nieco większe niż średnica pokrywki.

17) przyklejamy naklejki, nakładamy papierowe kapelusiki i przewiązujemy je rafią lu wełną.

 

To prawda, że jest to dodatkowa robota ale opłaca się stokrotnie. Taki słoiczek to znakomity prezent na różne okazje. Czasami mamy ochotę dać coś od serca a nie od portfela. Słoiczek będzie akurat. Czasami nie wypada dać niczego do portfela a słoiczek każdy przyjmie. Takie jest przynajmniej moje doświadczenie – nikt nigdy nie odmówił. A wszyscy wyglądali na zadowolonych jeśli nie wręcz wzruszonych. Działa! A i domownikom przyjemnie, gdy dżem trafia na stół w stosownej oprawie.

Pięknych słoików w bieżącym sezonie życzę wszystkim przetwórcom.

Monika Wegrzyn