Syrenka w Ustce

Drukuj
0
My polubiliśmy Syrenkę w Ustce, która dzięki Magdzie Gessler przeszła totalną metamorfozę. Z nijakiego lokalu w nadmorskim kurorcie przeistoczyła się w restaurację, w której można zjeść najlepszą rybę w mieście.

Syrenka znajduje się na deptaku tuż przy morzu. W odróżnieniu od większości restauracji i barów w miasteczku czynna jest przez cały rok. Największy ruch jest oczywiście w lipcu i sierpniu, ale od czasu „Rewolucji” knajpka cieszy się powodzeniem również w pozostałe miesiące.

Dwie sale urządzone są przytulnie w rustykalnym stylu. W jednej, w chłodne dni , pali się ogień w kominku. Syrenka ma swoją mini wędzarkę, która stoi na zewnątrz restauracji. Dzięki temu codziennie można zjeść tu świeżo wędzone ryby z Bałtyku. Ich zapach wyjątkowo działa na zmysły, pobudzając apetyty przechodniów. Idealny wabik dla rybnej restauracji!

W karcie są ryby we wszystkich możliwych odsłonach: wędzone na ciepło i na zimno łososie, dorsze i śledzie. Halibuty pieczone z prawdziwkami lub ze szpinakiem. Smażone flądry i śledzie. W Syrence spróbujmy też gołąbków z rybą i rybnego strogonowa. Zachwycą nas smażone śledzie w zalewie octowej, jednym słowem wszystkie ryby, które chciało by się zjeść nad morzem. Właściciel restauracji pan Adam Wasylew, jest zawodowym szefem kuchni. Każdą wolną chwilę spędza na rzeźbieniu w warzywach, czyli sztuce carvingu. Dzięki temu restaurację, poza pięknym wystrojem pomysłu Magdy, zdobią jego rzeźby z dyni, cukinii i kabaczków, a z ich miąższu w kuchni wyczarowuje się wspaniałą zupę dyniowa i placki z cukinii.

Redakcja

Adres:

Restauracja Syrenka
Ustka, ul. Marynarki Polskiej 32
tel. 598 149 603