Czas ziemniaka

Drukuj
zdj. shutterstock
Lipiec to idealny czas na młode ziemniaki. W sklepach po długiej wiośnie są już wreszcie polskie odmiany, bo od marca do czerwca jedliśmy głównie ziemniaki marokańskie, choć w ogóle nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy.

Długa zima w Polsce powoduje, że rodzime kartofelki pojawiają się u nas najwcześniej w czerwcu. Warto było czekać, bo młode ziemniaki z Maroka mają nieco gorzkawą skórkę i wyczuwalnie twardszy miąższ od polskich odmian. Najpierw ważna informacja dla tych, którzy boją się, że od ziemniaków przytyją. Nic bardziej mylnego. Same ziemniaki nie tuczą. 100g młodych ziemniaków dostarcza organizmowi ledwie 70 kcal, głównie w postaci lekkostrawnych i dobrze przyswajalnych przez organizm węglowodanów. To, co w ziemniakach powoduje szybki przyrost wagi to dodatki do nich. Gęste sosy na śmietanie, boczek, mąka - to wszystko powoduje, że potrawa z ziemniaków jest ciężka, kaloryczna i ciężkostrawna. Same ziemniaki są potrawą nad wyraz zdrową - zawierają dużo zasadowych składników mineralnych, korzystnie bilansując kwasowe mięsa czy produkty zbożowe. Warto się wybrać w okolice Brodnicy a dokładnie do Głęboczka. To właśnie tam zjadłam najlepsze młode ziemniaki w Polsce, zapiekane z młodym, kozim twarogiem. Tę wyjątkową potrawę przyrządza się tam iście po królewsku – młode ziemniaki z kozim serem pokrywa się cieniutką warstwą mrożonej słoniny z dzika, dodaje się odrobinę czosnku i pokruszonego rozmarynu i tak przygotowaną zapieka w piecu. Talerz dekorowany jest kwiatem nasturcji. Nie bójmy się młodych ziemniaków i cieszmy się nimi, póki czas. To jeden z niezapomnianych smaków i zapachów lata a przy okazji wyjątkowo proste do przygotowania, lekkostrawne danie.

Magda Gessler