Chia, czyli szałwia hiszpańska

Drukuj
zdj. shutterstock
Imperium Azteków ceniło sobie fasolę, kukurydzę i chia, czyli szałwię hiszpańską. Z ziaren chia przyrządzano tradycyjne pinole. Dzisiejsza badania pokazują, że mieli rację prekolumbijscy Indianie – hiszpańska szałwia to cudowna roślina.

Omal nie zginęła razem z cywilizacją Majów. Przetrwała w niewielkich uprawach na terenie Ameryki Południowej i Meksyku. Na europejskie salony wkroczyła w latach 90-tych ubiegłego wieku. A już w roku 2008 największym producentem chia była… Australia! W roku 2009 Unia Europejska zatwierdziła nasiona chia jako dodatek do mąki chlebowej (w objętości nie większej niż 5%).

W tej chwili chia robi karierę wśród miłośników zdrowego odżywiania się. Jej nasiona to bogate źródło kwasów nienasyconych występujących w najbardziej dla nas korzystnej i najlepiej przyswajanej postaci. Nasiona zawierają 20% białka, 34% tłuszczu, 25% błonnika pokarmowego, przeciwutleniacze oraz flawonoidy, witaminy: E, B1, B3, wapń, fosfor, magnez, żelazo, cynk i niacynę.

Badania potwierdzają niezwykłe prozdrowotne właściwości chia nie tylko w leczeniu uporczywych zaparć ale także w chorobach kardiologicznych a nawet depresji. Jest korzystna dla diabetyków, obniża poziom cholesterolu i pomaga rozkładać cukry. Może więc, walcząc z osłabeniem i zlym nastrojem sięgniemy po chia?

Nie jest to trudne, bo nasiona szałwii hiszpańskiej są dostępne zarówno w sklepach ze zdrową żywnością jak i w inetrnecie. Cena około 35 zł za kilogram.

Nasiona chia maja tę właściwość, że bardzo szybo rozpuszczają się w wodzie (mleku, kefirze itd.) tworząc rodzaj kisielu. Same w sobie mają smak neutralny i z łatwością przejmują smak dodatków. Można więc robić z nich znakomite desery owocowe i mleczne oraz koktajle. Podprażonych nasion można używać jako posypki do warzyw i sałatek.

Co ważne, chia nie zawiera glutenu.

mow