Frékasë, czyli kura w potrawce po kaszubsku

Drukuj
zdj. shutterstock
Każdy, kto kiedykolwiek bawił się na kaszubskim weselu lub był gościem na chrzcinach czy komunii, z pewnością spotkał się z tym daniem. To miękkie i soczyste kawałki kury w delikatnym, białym sosie z agrestem z kompotu, podane ze słodkawym, prażonym ryżem. Kaszubi mówią na nie frékasë, z akcentem na ostatnią sylabę.

Na całym świecie kaszubskie frékasë znane są jako fricassee i jest to nic innego jak potrawka z kurczaka. Dzięki temu, że mięso wkłada się do gotowego, dobrze doprawionego bulionu warzywnego, kura z frékasë nie jest wygotowanym z wszelkiego smaku mięsem rosołowym. Dziś jest trudno o prawdziwe frékasë, bo mało kto ma w spiżarni kompot agrestowy. Ale na Kaszubach, każda szanująca się gospodyni chowa kilka słoików na wypadek przygotowania tej niedzielno-świątecznej potrawy. Jeżeli nie mamy agrestu, można spróbować zastąpić go rodzynkami.

Redakcja