Lubelski cebularz

Drukuj
zdj. shutterstock
Cebularz to duma lubelskiego, podobnie jak oscypek to duma Podhala.

Z tym, że oscypek już zdobył uznanie Brukseli i tytuł produktu „Chronione Oznaczeni Geograficzne” (podobnie jak 35 innych polskich wyrobów) a cebularz dopiero się o nie ubiega. Ma spore szanse. Cebularz to okrągły, drożdżowy  placek o średnicy ok 15 cm. Na wierzchu ma warstwę smażonej cebuli posypanej makiem. Ma też długa historię. Narodził się po ponoć na Bliskim Wschodzie, skąd za sprawą Żydów trafił na Lubelszczyznę, a konkretnie do Starego Miasta. Potem rozpowszechnił się w całym regionie, nie tylko wśród ludności żydowskiej. W 2011 roku został podniesiony do rangi symbolu – na plakatach promujących turystyczne atrakcje lubelskiego zobaczyliśmy dziewczynę jedzącą cebularza. Znak z Brukseli ma dodać mu prestiżu i zachęcić turystów do degustowania smaków Lubelszczyzny. Regionalne specjalności gastronomiczne t ostatnio modny i skuteczny sposób na turystyczną promocje regionów. Po otrzymaniu znaku jakości cebularze będą musiały być robione zgodnie ze ściśle określonym przepisem, ze składników całkowicie naturalnych.

Redakcja