Smaki Kresów

Drukuj
zdj. shutterstock
Tradycje kulinarne dawnych Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej są tak silnie obecne w dzisiejszej kuchni, że często utożsamiane są po prostu z kuchnią polską. Bo czyż nie są esencją polskiej kuchni pierogi, kasze i placki?

Kuchnia każdego  pogranicza oferuje zawsze szczególne bogactwo wynikające z przenikania się tradycji. A kuchnia Kresów powstała z twórczego przetworzenia tradycji kuchni litewskiej, ukraińskiej, białoruskiej i rosyjskiej. Ukrainie zawdzięczamy pierogi. Zwłaszcza pierogi ruskie, bo „ruskie” nie znaczy wcale „rosyjskie” tylko ukraińskie właśnie. Ale także pierogi z mięsem, soczewicą, czy kapustą i grzybami.  Ze Wschodu przyszła  też tatarska kasza gryczana i kukurydziana, zwana mamałygą. Kiedyś i w Polsce, wschodnim zwyczajem, wyrzucana była bezpośrednio na stół, do którego przystępowali biesiadnicy uzbrojeni w łyżki.  Popularna na Kresach była też wersja kaszy kukurydzianej na słodko. Z Rosji przyszły do nas bliny gryczane jedzone na bogato z kawiorem lub w biedniejszej wersji ze śledziem czy na słodko ze śmietaną i konfiturami. Z Litwy  pochodzą przysmaki kuchni Podlasia – kartacze i wędlina, która podbiła cały kraj, litewski kindziuk. Ze wschodu pochodzi także tradycyjna potrawa wigilijna – kutia, przygotowywana z pszenicy, maku i miodu. Podróżując wzdłuż wschodniej granicy napotkamy bogactwo smaków, warto skorzystać i próbować regionalnych potraw.

Monika Węgrzyn